poniedziałek, 2 grudnia 2024

Poezja ze srebra - wybrane fragmenty

 

"Wołanie"

Już niedługo ciemne kości
w najgłębszych odmętach cieni rozgości

Czerwony blask
Wdzięczny ton

Kolorów świecy i męki
który to już raz
w ciemności dal szukał wśród starych
starych zapisków na strychu
żalu, w piwnicy trwogi
nieszczęsny bal i misji powołanie
ciężkie to zebranie myśli
ciężkie to w trudach ganianie
żmudne i nudne na pustym
wietrze
wołanie

 

"Niedługo"

Zaraz już nie będzie okien i krat

tylko ja

liczby i chrapania czas
Nie chce i Ciebie

żaden z Wszystkich
nie zastąpi mi
wielkiej supernowej
masywnej czarnej dziury

śmietnik ten pozostanie i tu gdzie ja,
a Ty Panie,
Gdzie Twoje jest Królestwo?
O, wielkie zrządzenie losu
Ogromny zbieg z więzienia
okoliczności

 

"Do Życia"

Jedna chwila zatopiona
w sercu
Chłód rąk zabrudzonych

Nie wybaczy nikt
Tylko Bóg

Niezmącony myślą umysł
Nieskończony
Światła latarni o zmroku
Diabeł siedzący na tronie
w bezradnym pustym szoku
Wszechświat kolejny zrodzony
i koleje losu zrządzone
A na nich pociąg do jednej stacji


"Umysł Lunatyka"

Więzienie dla Zbłąkanych Dusz
Cóż do Serca włóż
Pożywienia brak dla Naszych
My na drogach stoimy
i czekamy na pociągi, samochody,
samoloty, rakiety...
co zabrać Nas stąd mają
Czegóż chcieć od kierowcy, gdy
Pojazdy same się prowadzą
Bieda w czerwieni chodzi po
Szarości Dnia codziennego i Marzy
o Tym momencie kiedy Serce w Końcu
Zabije Mocniej Waszych Straży
i Żeby Zabiło Mocniej i Mocniej
aż Rozbije Klatkę Złożoną
ze starych kości

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz